myślę, że milicjant, jako że wychowywany jeszcze za komuny, wziął elektrycznego pasterza za urządzenie do karania, a nie tylko do utrudniania życia. zobaczył pzy tym, że karanie obywatela nie przynosi rezultatów, więc zastosował ostrzejsze środki. to chyba jasne, ale jakoś tak musiałem to jeszcze wyrazić słowami. od kilku miesięcy chciałem to o co mi chodzi jakoś wyrazić komiksem ale ciągle coś było nie tak. Teraz chyba mi się udało w końcu 🙂
jeśliby pasterz był urządzeniem do karania, a karany czymś by zawinił (może zawinił – widać było zakaz dotykania drutu… nie?), to policjantomilicjant w sumie miałby rację.
Ale wydaje mi się, że on po prostu nie wszystko zrozumiał(?)
mnie się wydaję, że policjant nie zrozumiał tego, że to nie zakaz, tylko ostrzeżenie, a wybór należy do każdego z osobna czy chce być kopnięty. ostatecznie przecież elektryczny pasterz jeszcze nikogo nie zabił i zwykle jest ogólnie dostępny na różnych łąkach – dotknąć go mogą nawet nieobeznani z czytaniem.
i tak sobie myślę też, że trudno także, żeby to była kara za coś więcej niż tylko dotknięcie przewodu, przecież nasz bohater nie chciał ukraść pasącego się tam stadka.
Jakieś brutalne te komiksy…
dziękuję za lekcję…już mam pancerz, również kuloodporny…już nikt mnie nie dotknie
…i nikt nie zrani
…i nikt nie zrani
to jakaś piosenka?
jakby nie chciał iść na skróty tonic by się nie stało.
ale policjant nie miał racji.
myślę, że milicjant, jako że wychowywany jeszcze za komuny, wziął elektrycznego pasterza za urządzenie do karania, a nie tylko do utrudniania życia. zobaczył pzy tym, że karanie obywatela nie przynosi rezultatów, więc zastosował ostrzejsze środki. to chyba jasne, ale jakoś tak musiałem to jeszcze wyrazić słowami. od kilku miesięcy chciałem to o co mi chodzi jakoś wyrazić komiksem ale ciągle coś było nie tak. Teraz chyba mi się udało w końcu 🙂
jeśliby pasterz był urządzeniem do karania, a karany czymś by zawinił (może zawinił – widać było zakaz dotykania drutu… nie?), to policjantomilicjant w sumie miałby rację.
Ale wydaje mi się, że on po prostu nie wszystko zrozumiał(?)
mnie się wydaję, że policjant nie zrozumiał tego, że to nie zakaz, tylko ostrzeżenie, a wybór należy do każdego z osobna czy chce być kopnięty. ostatecznie przecież elektryczny pasterz jeszcze nikogo nie zabił i zwykle jest ogólnie dostępny na różnych łąkach – dotknąć go mogą nawet nieobeznani z czytaniem.
i tak sobie myślę też, że trudno także, żeby to była kara za coś więcej niż tylko dotknięcie przewodu, przecież nasz bohater nie chciał ukraść pasącego się tam stadka.
jakiego stadka?
no na przykład stadka owieczek